Mieszkańcy nowo wybudowanego osiedla szeregowców w popularnej podwrocławskiej miejscowości po każdym deszczu mają pod oknami rozległy akwen wodny. 

Świeżo upieczeni właściciele również szeregowców w południowej dzielnicy Wrocławia z każdym dniem obserwują rozrastający się kożuch grzyba na pięknie pomalowanych ścianach.

To ledwie dwa dramatyczne przykłady opisane na facebookowych grupach w ubiegłym tygodniu.

Spełnienie największego – i najbardziej kosztownego – życiowego marzenia, jest dla wielu osób początkiem koszmaru. Prawdziwy dramat jednak zaczyna się po ich pierwszym telefonie do dewelopera z prośbą o naprawienie fuszerki…

Niestety, bardzo często umowy z deweloperami aż roją się od niekorzystnych dla kupującego zapisów.

Pełni optymizmu, widząc piękne wizualizacje osiedla, nader często nasze negocjacje z deweloperem ograniczamy do lekkiej korekty ceny. Tymczasem od reszty zapisów w umowie zależeć będzie cały nasz komfort życia w nowym miejscu.

Błędem jest również przeświadczenie, iż “notariusz to też prawnik” i podpisanie umowy w kancelarii notarialnej gwarantuje nam bezpieczeństwo w razie, gdybyśmy padli ofiarą wad budowlanych. Niestety, nie jest to prawdą. Rolą notariusza jest sporządzenie aktów notarialnych, czyli zgodnych z obowiązującymi przepisami dokumentów, które potwierdzają dokonanie jakiejś czynności prawnej, w tym przypadku nabycia przez nas nieruchomości.

Dlatego zawsze warto, a nawet należy umowę nabycia nieruchomości skonsultować uprzednio z prawnikiem, który zwróci uwagę na niekorzystne zapisy i zaproponuje zmiany, gwarantujące bezpieczeństwo nabywcy, a także możliwość egzekwowania od dewelopera odpowiedzialności za poczynione z jego strony opóźnienia, wykonanie niezgodne z projektem czy wady budowlane.

Zapraszamy do naszej Kancelarii. Skutecznie pomożemy w negocjacjach umów deweloperskich / z wykonawcami budów.

Napisz do nas na Messengerze!